Fabijański nawiązał również do oskarżeń internautów, którzy stanęli po stronie Maffashion i twierdzili, że próbuje się wybielić lub robi z siebie ofiarę: Żeby była jasność Ofiarę agresywnego kierowcy, który nie rozumie idei jazdy na suwak, więc mu ją utrudnia. A próba wymuszenia jej przez autora nagrania, spotyka się z agresją. Kierowca wciska się na siłę przed inne auto i nazywa drugiego kierowcę „psycholem”. Mamy szokującego newsa dla autora nagrania oraz osób prowadzących kanał, na którym Moja mama uwielbia robić z siebie ofiarę, ale tym razem przesadziła – zrobiła ze mnie potwora! Przecież zawiozłam ją, odebrałam, konsultowałam jej stan z lekarzem i codziennie do niej dzwoniłam! Nie moja wina, że miałam chore dziecko w domu i nie chciałam wchodzić do szpitala. Mój syn i tak miał obniżoną odporność i Facet jest starszy robi z siebie ofiarę po przejściach. Niby się rozstaliśmy a dzwoni albo pisze raz na dwa tygodnie . Mimo ze potrafi nawet nie odczytać wiadomości. Z jednej strony mówi ze nie chce ze mną być poraz setny a nada wydzwania. Czasem pisze z wyrzutem w weekend ze pewnie dobrze się bawię a on jest stary i beznadziejny. Krytykująca teściowa – to osoba, która nie daruje sobie nawet chwili, by nie wytknąć ci tego, co robisz źle. Rzecz jasna ona robi to lepiej. Toksyczne zachowanie teściowej to ciągła krytyka, uszczypliwe uwagi i niemiłe komentarze do żony, sposobu w jaki prowadzi dom, wychowuje dzieci i dba o męża. Proporcje składników. Aby osiągnąć doskonały smak i konsystencję, ważne są właściwe proporcje składników. Na 500 g mięsa mielonego potrzebujesz jedno rozkłócone jajko, kilka łyżek mąki i około jedną szklankę bułki tartej. Przyprawienie dania zależy od twojego gustu, więc dostosuj je według preferencji. . To, że nie widać, nie znaczy, że nie boli. Bo boli. Nie potrzeba siniaków, zaczerwienienia skóry, zranień. Czyjś krzyk, agresja, obelgi, ubliżanie, wyśmiewanie są równie groźne, czasami nawet groźniejsze. Pozostawiają po sobie ślady, które wyjątkowo trudno się goją. Nigdy nie znikają w pełni. W ich miejscu pojawiają się blizny, zszargane nerwy, niskie poczucie wartości, przeczucie, że to nasza wina. Prawda jest jednak w tym wypadku jedna. Przemoc to przemoc. Nawet jeśli kat mówi, że to dla naszego dobra, że to wyraz miłości, że nic się nie dzieje, to kłamie. „Przynajmniej mnie nie bije” nigdy nie powinno być usprawiedliwieniem dla pozostania w przemocowym związku. NIGDY. „Blizny po okrucieństwie psychicznym mogą być tak głębokie i długotrwałe, jak rany po ciosach lub klapsach, ale często nie są takie oczywiste. W rzeczywistości nawet wśród kobiet, które doświadczyły przemocy ze strony partnera, połowa lub więcej donosi, że emocjonalne znęcanie się mężczyzny jest tym, co sprawia im największą szkodę.” Lundy Bancroft, Why does he do that? Przemoc słowna w rodzinie Nikt nie jest idealny. Nawet najlepszy mąż czasami krzyknie, świetna mama bywa, że się zezłości i powie o dwa słowa za dużo do dziecka. W zdrowych relacjach też się zdarzają gorsze dni, jednak mimo ich obecności, jest skrucha, słowo przepraszam, jest też praca nad sobą. Co istotne w dobrych relacjach nigdy nie przekracza się granicy, której zwyczajnie nie wolno naruszać. W przemocowych domach przemoc słowna to standard, to sposób codziennej komunikacji. Tłumaczony jest potrzebą sprawowania pieczy nad domem, surowym wychowaniem, kontrolowaniem wszystkiego „twardą ręką”. To jest wymówka, pod której powierzchnią znajduje się obrzydliwy egoizm. ′′Słowa, którymi truje się serce dziecka, czy to przez złośliwość, czy przez ciemnotę, pozostają piętnem w jego pamięci, a prędzej czy później palą jego duszę.” CARLOS RUIZ ZAFÓN, Cień Wiatru Z pokolenia na pokolenie Problem z przemocą słowną jest taki, że wgryza się ona w tkanki rodzinne, staje się normą, a spaczona forma komunikacji przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Obelżywe standardy zaczynają uchodzić za są tłumaczone na wiele sposobów… Nawet gdy oprawca ma świadomość tego, co robi i mocno chce się zmienić, może być mu trudno porzucić wyuczone sposoby komunikacji. Poprzez swoje zachowania próbuje kontrolować w innych to, co w sobie nie jest w stanie kontrolować, co daje mu fałszywe poczucie sprawowania kontroli nad jego życiem. Po jakie narzędzia sięga? poniżanie, uciążliwe krytykowanie, zastraszanie, manipulowanie, ubliżanie, straszenie, wymówki. Przerwanie destrukcyjnego cyklu zachowań jest bardzo trudne. Nie oznacza to jednak, że niemożliwe. Wymaga jednak świadomości problemu, a następnie ogromnej pracy nad sobą. Będzie niezwykle trudno w 100% zrezygnować z przemocowych form komunikacji, bo w okresach trudnych życiowo mogą one powracać. Jednak ciągła praca nad sobą może przynieść oczekiwane rezultaty. Jest ona naprawdę ważna, bo pozwala uwolnić następne pokolenie od piętna przemocowej komunikacji. Ważne, żeby sobie uzmysłowić, że słowa mogą ranić. To potężna broń. Nie wolno po nią sięgać bezmyślnie. To ważne, bo: Istnieją badania, które pokazują, że stosowana przemoc słowna w dzieciństwie może negatywnie wpłynąć na rozwój mózgu. Dzieci, które słyszą od rodziców obelgi wierzą w nie. Nie obwiniają rodziców, przestają kochać siebie. Negatywne komunikaty niszczą zdrowie psychiczne dzieci. Przemoc słowna w związku niszczy go. Prowadzi do rozpadu. Negatywnie wpływa na poczucie własnej wartości. Jest zapamiętywana na całe życie. cześć jestem MIKA i też mam teściową;) był czas w naszym życiu małżeńskim, że teściowa usilowła grać pierwsze skrzypce. była strasznie zazdrosna o syna. mielismy mieszkac z tesciami, ale absolutnie mi to nie pasowało i wybudowalismy z męzem własny dom. niezła była afera, że wyciągnelam syna z domu, jakos po latach zostało to w miarę zaakceptowane. kiedy mogła to mi dowalała, nie mogłam jej znieść. zaczełam olewać kontakty z nią i jeżdzic do niej tylko na swieta. jak urodzily sie dzieci trochę oprzytomniala i coraz rzadziej była niemiła bo widziala, ze niczego tym nie wskura. mąż też miał dość wtrącania się w nasze sprawy, więc musiała sie opamiętać bo wnuki też by straciła. dzisiaj jest lepiej, potrafi czasem cos palnąć ale potem mówi ze wie ze gada głupoty. mysle ze czasem trzeba postawic drastycznie granice, której tesciowa nie moze przekraczac i nie pozwolic zatruwac swojego zycia, bo mamy je tylko raz dane. obraża się? no cóż, trudno. każdy ma do tego prawo, synowa też. mam dwoch synów i nie chciałabym być toksyczną teściową, nie wyobrażam sobie żeby moje synowe tak mnie nie lubiły. chociaż może z wiekiem każda z nas się zmienia na gorsze...oby nie;))) Quote Ewangelia wg św. MateuszaJEZUS CUDOTWÓRCA Uzdrowienie trędowatego1 81 Gdy zszedł z góry, postępowały za Nim wielkie tłumy. 2 A oto zbliżył się trędowaty, upadł przed Nim i prosił Go: «Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». 3 [Jezus] wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: «Chcę, bądź oczyszczony!». I natychmiast został oczyszczony z trądu. 4 A Jezus rzekł do niego: «Uważaj, nie mów nikomu, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich». Setnik z Kafarnaum2 5 Gdy wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, 6 mówiąc: «Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi» 7 Rzekł mu Jezus: «Przyjdę i uzdrowię go». 8 Lecz setnik odpowiedział: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. 9 Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: "Idź!" - a idzie; drugiemu: "Chodź tu!" - a przychodzi; a słudze: "Zrób to!" - a robi». 10 Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: «Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. 11 Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. 12 A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów». 13 Do setnika zaś Jezus rzekł: «Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś». I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie. W domu Piotra. Liczne uzdrowienia3 14 Gdy Jezus przyszedł do domu Piotra, ujrzał jego teściową, leżącą w gorączce. 15 Ujął ją za rękę, a gorączka ją opuściła. Wstała i usługiwała Mu. 16 Z nastaniem wieczora przyprowadzono Mu wielu opętanych. On słowem wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił. 17 Tak oto spełniło się słowo proroka Izajasza: On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby4. Potrzeba wyrzeczenia5 18 Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę6. 19 Wtem przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: «Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz». 20 Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy7 nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć». 21 Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca!». 22 Lecz Jezus mu odpowiedział: «Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych!»8Uciszenie burzy9 23 Gdy wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. 24 Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. 25 Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: «Panie, ratuj, giniemy!» 26 A On im rzekł: «Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?» Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. 27 A ludzie pytali zdumieni: «Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?» Dwaj opętani10 28 Gdy przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków11, wybiegli Mu naprzeciw dwaj opętani, którzy wyszli z grobów, bardzo dzicy, tak że nikt nie mógł przejść tą drogą. 29 Zaczęli krzyczeć: «Czego chcesz od nas, , Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?» 30 A opodal nich pasła się duża trzoda świń. 31 Złe duchy prosiły Go: «Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń!» 32 Rzekł do nich: «Idźcie!» Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w falach. 33 Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. 34 Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby odszedł z ich granic. Skomplikowane relacje z teściową Mam dość skomplikowaną relację z teściową. Nie jest mi łatwo obiektywnie o tym pisać. Jest to osoba, która nigdy nie mówi, że kogoś lubi albo kocha. Pracuje w pomocy społecznej i w pracy spotyka bardzo wielu ludzi, jednak sama opowiada, że przy niej wszyscy czują się zestresowani. Często bywa niemiła i wypowiada zdania, które mogą zranić. Stale wtrąca się we wszystko, co robimy, i ciągle nas krytykuje. Jak poradzić sobie z trudną teściową? Skomplikowane relacje synowej z teściową. Zdjęcie: Pixabay Mamy dwóch synów: dwulatka i czterolatka. W naszej rodzinie jest kilka ważnych reguł. „Tak” znaczy tak, a „Nie” znaczy nie. Przykładamy dużą wagę do uprzejmości. Natomiast w domu teściowej nie ma żadnych reguł, więc mój starszy syn zachowuje się u niej zupełnie inaczej niż u nas. Kiedy wraca potem do domu, wydaje się sfrustrowany i zagubiony, bo u babci dostaje wszystko, czego zapragnie i kiedy zapragnie. Często jej mówiłam, że anarchia panująca w jej domu nie służy mojemu synowi, ale bez skutku. Teściowa źle traktuje moje dzieci i swoją rodzinę Zastanawiam się, czy taka sytuacja może obiektywnie mu zaszkodzić. Teściowa traktuje fatalnie również swojego męża. Mój syn to widzi, a potem opowiada mi, jak straszni są dziadkowie. Zdarza się także, że opowiada mu, iż rzeczy, na które pozwalamy w domu, są złe. Na przykład, ostatnio powiedziała mu, że przebieranie się w kobiece ubrania dla zabawy to głupota. Nie podoba jej się, że pozwalam na to moim synom. Do tego dochodzi fakt, że teściowa chce spotykać się tylko z moim starszym synem, a młodszego w ogóle nie zaprasza. Mimo tego wszystkiego nie zabraniam starszemu chodzenia do babci i może to robić, kiedy chce. Myślę, że miała bardzo trudne dzieciństwo. Być może przeszkadza jej także to, że ja jestem otwartą osobą i akceptuję rzeczy takimi, jakie są. Odpowiedź Jespera Juula Na końcu swojego listu podaje Pani wyjaśnienie całego problemu. To dzieciństwo Pani teściowej spowodowało, że trudno jest jej być miłym i pokazywać na zewnątrz ciepłe uczucia. Rozwinęła w sobie pewną strategię przetrwania, która trzyma innych ludzi na dystans. Może się to wydawać paradoksalne, że w takiej sytuacji wybrała zawód, który polega na pracy z ludźmi. Teściowa ukształtowała tak swoje życie i wypracowała taką postawę, żeby móc usprawiedliwiać swoje ograniczenia. Oczywiście, dokonało się to w sposób niezaplanowany. Najpewniej nie zdaje sobie sprawy, że bezwzględna szczerość, jeśli jest pozbawiona miłości, nie ma żadnej wartości dla ludzi, którzy ją otaczają. Ostatecznie doświadcza pod koniec życia takiej samej samotności i izolacji, jakiej doświadczyła w dzieciństwie. To smutne, ale tylko w taki sposób może uniknąć spojrzenia prawdzie w oczy. Jednak jak długo jest w stanie „dzielić i rządzić”, tak długo nie musi konfrontować się z rzeczywistością. Teściowa ma władzę w rodzinie Władza, jaką Pani teściowa posiada w swojej, a także w Pani rodzinie, jest ważnym elementem jej życia. Nie jestem w stanie ocenić, czy Pani synowie cierpią z tego powodu czy nie. Faktem jest, że jej postawa ma wielki wpływ na Panią, na Pani męża i na teścia. Dla Pani starszego syna taka relacja jest najprawdopodobniej dość trudna. Na szczęście ma rodziców, którzy pomagają mu radzić sobie ze zwątpieniem i smutkiem. Nie umiem powiedzieć, na ile takie doświadczenia mogą wpłynąć na jego przyszłe relacje z kobietami. W końcu najważniejszą osobą w jego życiu nie jest babcia, tylko mama i tata. Jak poradzić sobie z teściową? Wydaje mi się, że próba zwrócenia uwagi teściowej na nierówne traktowanie wnuków, będzie nieskuteczna. Trzeba by wtedy odwołać się do argumentu moralnego, a to nie zrobiłoby na niej większego wrażenia. Jej świat wygląda w ten sposób, że niektórzy ludzie należą do bliskiego kręgu, a inni nie należą – bo są głupi. Moje doświadczenie podpowiada mi jednak, że można zrobić jedną rzecz, która niekiedy zmienia takie relacje. Jest to bezpośrednia, osobista, ciepła i nieuprzedzona konfrontacja. Musi Pani powiedzieć teściowej, jak się Pani wobec niej czuje i co się w Pani dzieje, a jak się Pani chciałaby czuć. To jest coś, co Pani syn i teść już dawno powinni byli zrobić. Jeśli nie mieli na to dość siły i odwagi, to teraz ponoszą część odpowiedzialności za jej izolację. W czasie tej konfrontacji proszę spróbować ograniczyć się maksymalnie do pięciu zdań. Muszą one wyjść prosto z Pani serca i mówić tylko o tym, czego Pani chce i czego Pani nie chce. Proszę nie opisywać ani nie oceniać zachowania teściowej ani jej osoby. Jeśli nie będzie ona w stanie przyjąć tak wielkodusznej oferty z Pani strony, sama na tym najwięcej ucierpi. Ale Pani również będzie cierpieć, ponieważ radzenie sobie z jej destrukcyjnym zachowaniem kosztuje Panią wiele czasu i energii. Przed tą rozmową mogłaby Pani przypomnieć mężowi, że potrzebuje Pani jego lojalności. To jest nie tylko Pani problem, ale również jego i całej Waszej rodziny. Polecamy nasze książki o problemach w rodzinie Kliknij na okładkę książki, przeczytaj opis książki, opinie, fragmenty, cytaty i spis treści, książki są dostępne jako e-booki (również PDF) oraz w wersji papierowej. Artykuły o problemach w rodzinie Kiedy matka jest ważniejsza od żony. Konflikt z teściową, jak sobie z nim poradzić? Dzieci powinny znać prawdę na temat śmierci. Jak powiedzieć dziecku o śmierci? Dziecko nie akceptuje nowej partnerki ojca. Rodzice po rozwodzie Konflikt rodzice-dziadkowie. Wpływ dziadków na wychowanie dziecka Sztuka dialogu w rodzinie. Jak rozmawiać z rodziną o ważnych sprawach? * Tytuł i śródtytuły pochodzą od Redakcji. Znacie to? Najlepsza teściowa to ta na 102. 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią. Brutalne? Niestety, bardzo prawdziwe. Niektórzy tak bardzo nie lubią swoich teściowych, że chcieliby, aby one…zniknęły. Z ich życia, rozmów, pamięci…. Żeby przestały ich straszyć w snach i nie zaburzały spokoju rodzinnego. Czy to jedyna opcja? Na szczęście nie. Można zmienić wredną teściową w słodką teściową. Nawet na najgorszą teściową jest sposób. I zaraz go zdradzę. Oto metoda na słodką przemianę trudnej teściowej… Utrzeć nosa teściowej Kobiety, którym udało się poprawić relacje z teściową podkreślają, że należy zacząć od wyznaczenia granic, nieprzekraczalnych granic, czyli pokazania, co można, a na co się absolutnie nie godzimy. Bo TY też jesteś ważna. W myśl zasady – jestem już dorosła, Twój „synek” też, damy rady. Teściowo, razem z Twoim dorosłym dzieckiem stanowimy jedność. I mamy takie samo zdanie. To kluczowy punkt. Żeby bowiem cały proces zmian się udał, musimy mieć wsparcie po stronie partnera, nie da się inaczej. Po prostu nie. On musi stać za nami murem, a najlepiej, gdy zrobi krok na przód i sam wyjdzie przed szereg, mówiąc stanowczo, acz grzecznie swojej mamusi, co sądzi o danym zachowaniu. Nie bać się Podstawa to nie bać się. Teściowa to jego mama. Od razu wyczuje minimalne wahanie, niepewność po jego stronie. Z pewnością zauważy też zgrzyty między wami, i gdy będzie perfidna – wykorzysta je przeciwko Wam. Dlatego tak ważne jest, żebyście Wy stanowili jedność. Byli pewni tego, czego oczekujecie i nie bali się wymagać pewnych rzeczy. Niezależnie od wszystkiego, z jak wielkimi manipulacjami się zetkniecie… Zdarza się, że teściowa „atakuje” słabszą ofiarę. Jego gdy jest sam lub Ciebie, gdy on znika z pola widzenia. To naturalne zachowanie osoby próbującej coś ugrać. Jednak jeśli macie tego świadomość, pozostaniecie nieugięci. I obawa przed reakcją partnera zniknie. Prawda jest taka, że zasady należy ustalać od początku. Nie bać się stawiania granic. Błędy na początku relacji będą się mściły później. Na szczęście nic straconego. Dobre relacje można zbudować także później. Nie chodź na palcach. Nie udawaj, że nie istniejesz. Zapomnij o tym, by być wiecznie miłą, zadowoloną, ukrywać złość i rozczarowanie. Bądź szczera, mów asertywnie, gdy Ci coś nie pasuje. Mów o swoich uczuciach, staraj się nie atakować, nie krytykować. Poproś o zrozumienie. Nie brałaś ślubu z teściową O dobre relacje w rodzinie wszyscy powinni się starać. Nie tylko Ty. Teściowa zasługuje na szacunek, ale Ty też. Nie musisz lubić własnej teściowej, ona Ciebie też nie, ale dobrze, gdy uda się wam zbudować dobre relacje. Co prawda nie brałaś ślubu z teściową, to dla Ciebie obca osoba, ale jest mamą Twojego partnera i babcią Waszych dzieci, dlatego warto się postarać o to, by było dobrze. Nie za wszelką cenę i na pewno nie kosztem siebie. Ale warto. Uniezależnić się Niestety zamiana wrednej teściowej na słodką teściową będzie bardzo trudna, jeśli na każdym kroku jesteście skazani na mamusię, bo na przykład mieszkanie razem, czy mama opiekuje się waszymi dziećmi. Wtedy łatwo może dojść do szantażu, z kategorii nawet nie próbujcie się odzywać, bo to mój dom, poza tym, z kim zostawicie dzieci? No właśnie. Warto od tego zacząć. Korzystanie ze wsparcia teściowej to nic złego, jednak pełna zależność od „starszej pani” aż prosi się o kłopoty. Zamknąć jej usta Można sprawić, żeby teściowej opadła kopara, można też…spróbować zamknąć jej usta, czyniąc to w przebiegły sposób. Na przykład przy każdej możliwej okazji prezentując smaczne słodycze, od których nie będzie ona w stanie się oderwać. Jeśli jest naprawdę źle, wyślij teściowej coś słodkiego… kurierem. Jeśli lepiej, umówcie się na kawę i słodki poczęstunek. Czasami to wystarczy, by przełamać lody i podzielić się bliskością. 5 marca obchodzimy Dzień Teściowej (święto jeszcze stosunkowo mało znane), a 8 marca Dzień Kobiet (o nim już raczej nie musimy nikomu przypominać) – może to dobry pretekst, żeby zawrzeć pakt i spotkać się przy wspólnym stole i zjeść coś smacznego? Na koniec warto dodać, że teściowe nie zawsze są…wredne. Nie brak przecież fajnych babek! I pamiętajmy o tym! 🙂 Zresztą na pewno to wiesz, jeśli sama jesteś teściową… Sponsorem tego wpisu jest Odra – producent słodyczy odmieniający każdą trudną Teściową w przemiłą, słodką mamusię 🙂

teściowa robi z siebie ofiarę